Narodowy Fundusz Zdrowia zdecydował się na kolejny krok w stronę poprawy warunków pracy personelu medycznego. Od lipca 2025 roku wzrosły stawki finansowania nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NiŚOZ), która pełni funkcję pomostu między podstawową opieką zdrowotną a szpitalnymi izbami przyjęć. Podwyżki mają objąć nie tylko lekarzy, ale również pielęgniarki i położne. Czy to krok w stronę realnego wzmocnienia systemu, czy raczej gaszenie pożaru w miejscu, gdzie pali się od dawna?
O ile wzrosną stawki?
Zgodnie z nowymi wytycznymi, stawka kapitacyjna za świadczenia nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej wzrosła do 18,50 zł za osobę zapisaną na danym obszarze. To oznacza wzrost o 5,50 zł w porównaniu z dotychczasowym poziomem. Warto przypomnieć, że jeszcze w 2022 roku wynosiła ona zaledwie 9,50 zł – od tego czasu niemal się podwoiła.
NFZ zapewnia, że pieniądze mają trafić bezpośrednio do wykonawców usług, którzy zdecydują o ich podziale w ramach zespołu. Teoretycznie daje to możliwość elastycznego wynagradzania najbardziej zaangażowanych pracowników, ale – jak wiadomo – teoria nie zawsze spotyka się z praktyką.
Dlaczego teraz?
Decyzja o podwyżkach zapadła w odpowiedzi na postulaty środowiska lekarskiego, które od dłuższego czasu zwracało uwagę na rosnącą dysproporcję między odpowiedzialnością a gratyfikacją. Jak mówią przedstawiciele samorządu medycznego, praca w NiŚOZ jest często niedoceniana, choć wymaga dużej dyspozycyjności, odporności na stres i szerokiego wachlarza kompetencji.
Przypomnijmy – nocna i świąteczna opieka zdrowotna obejmuje świadczenia udzielane w dni robocze od godziny 18:00 do 8:00 rano dnia następnego oraz przez całą dobę w dni wolne od pracy. Lekarze i pielęgniarki pełniący wówczas dyżury są często pierwszym kontaktem dla pacjentów z nagłym pogorszeniem stanu zdrowia, ale bez konieczności interwencji SOR-u.
Potrzeba szerszej zmiany
Punktowe działania – jak wzrost stawek – mogą doraźnie złagodzić sytuację, ale nie zastąpią całościowej reformy systemu. Konieczna jest modernizacja organizacji pracy w NiŚOZ, lepsze wsparcie zaplecza diagnostycznego, integracja z POZ i SOR oraz... rzeczywiste docenienie pracy zespołów medycznych.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której lekarz dyżurujący w punkcie NiŚOZ nie musi jednocześnie pełnić funkcji konsultanta, diagnosty, rejestratora i doradcy społecznego. Czy nie brzmi to jak oczywistość?
źródło zdjęcia: https://x.com/NFZ_GOV_PL/status/1946211625461035455/photo/1
Cezary Majewski