W Polsce coraz więcej osób korzysta z usług pseudoterapeutów, którzy obiecują skuteczne leczenie raka, choć nie mają do tego żadnych naukowych podstaw. Pacjenci, często zdesperowani i szukający pomocy poza oficjalnym systemem opieki zdrowotnej, płacą nawet 1450 zł za jedną sesję takich nielegalnych terapii.
Brak skuteczności i realne zagrożenie
Specjaliści alarmują, że takie „terapie” nie tylko nie leczą nowotworów, ale mogą wręcz zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów. Brak naukowych dowodów na ich skuteczność sprawia, że osoby korzystające z tych metod często rezygnują z tradycyjnego leczenia, co może prowadzić do pogorszenia ich stanu.
Problem systemowy
Eksperci zwracają uwagę, że rosnąca popularność pseudoterapii to w dużej mierze efekt niedoskonałości systemu ochrony zdrowia, który nie zawsze zapewnia szybki dostęp do specjalistycznej opieki onkologicznej. Pacjenci szukają więc alternatyw, które często okazują się pułapką.
Co trzeba zrobić?
Aby przeciwdziałać rozwojowi tego niebezpiecznego zjawiska, konieczne jest wprowadzenie surowszych przepisów prawnych oraz zwiększenie dostępności do profesjonalnego leczenia raka w publicznej służbie zdrowia. Tylko w ten sposób można ochronić pacjentów przed oszustwami i zapewnić im skuteczną opiekę.
źródło zdjęcia: pexels
Kamila Kopytiuk