Lekarze miesiąca

Brak ważnych artykułów do wyświetlenia.

Pielęgniarki a dobrostan pacjentów - jak podejść bardziej ludzko do chorego?

Opublikowano dnia 15.07.2025 11:49 przez Cezary Majewski
Pielęgniarki a dobrostan pacjentów - jak podejść bardziej ludzko do chorego?

Pielęgniarstwo, kręgosłup systemów ochrony zdrowia, wyrasta z działalności średniowiecznych zakonników, by rozkwitnąć dzięki przełomowym ideom Florence Nightingale, która „wygoniła śmierć ze szpitalnych korytarzy” wprowadzając rygor higieny i edukacji pacjenta. Od tego czasu zawód przeszedł drogę od cichej posługi do profesjonalnej dyscypliny opartej na badaniach naukowych i szerokiej specjalizacji – od neonatologii po opiekę paliatywną. 

Humanizacja medycyny - ambitny projekt dla dobra pacjentów

Projekt https://www.humanizacjamedycyny.pl/ to ważna inicjatywa w polskiej medycynie. Pielęgniarki są w tej sferze absolutnie niezastąpione. W dobie algorytmów i robotycznych ramion pielęgniarki i pielęgniarze pozostają pierwszymi, którzy „trzymają rękę na pulsie” cierpiącego człowieka. Ich codzienny kontakt z pacjentem przekształca szpitalne procedury w relację, gdzie empatia jest równie ważna jak ampułka leku. To oni, niczym most, przekładają język medycyny na zrozumiałe słowa i gesty, dbając, by głos chorego nie zginął w szumie aparatury. 

Systemowe rafy: między młotem niedoborów a kowadłem oczekiwań

Humanizacja medycyny napotyka rafy wynikające z chronicznego przeciążenia pracą, braków kadrowych i logiki oszczędności, która zmienia personel w trybik liczący minuty przy łóżku pacjenta. Ten krajobraz niedoinwestowania przypomina diagnozę „patopaństwa”: elity systemowo zrzucają ciężar odpowiedzialności na najbliższych pacjentowi, a ci – mimo najlepszej woli – stają „pod wiatr” wypalenia zawodowego.

Strategie naprawcze: jak odwrócić bieg rzeki

Aby odwrócić bieg tej niespokojnej rzeki, trzeba najpierw zadbać o psychiczne zaplecze zespołów pielęgniarskich. Szpitale, które wprowadzają regularne superwizje, grupy wsparcia i dyżurne linie interwencji kryzysowej, obserwują wyraźny spadek wypalenia i absencji chorobowych. Takie miejsca tętnią kulturą troski – nie tylko o pacjentów, lecz również o tych, którzy stoją przy łóżkach chorych dzień po dniu.

Równie istotne jest roztropne zarządzanie personelem. Elastyczne grafiki, rozsądne normy zatrudnienia i stabilne etaty zdejmują z pielęgniarek ciężar „ludzi do wszystkiego”. Dzięki lepszemu planowaniu dyżurów wraca do nich czas na najważniejsze zadanie: obecność przy pacjencie, nie pogoń za tabelkami.

Wreszcie, fundamentem zmian pozostaje komunikacja. Szkolenia z empatycznego dialogu uczą, jak przekładać zawiły język medyczny na proste słowa, a jednocześnie słuchać sygnałów wysyłanych przez chorych i ich bliskich. Gdy rodzina zostaje włączona w proces leczenia, rośnie poczucie sprawstwa po obu stronach łóżka, a sama relacja z personelem zyskuje ludzki wymiar, którego nie zastąpi żadna technologia.

Wnioski: kiedy empatia spotyka profesjonalizm

Humanizacja opieki nie jest luksusem, lecz warunkiem terapii skutecznej i etycznej. Bez pielęgniarek i pielęgniarzy, którzy potrafią „stanąć na wysokości zadania” i dostrzec w chorym nie numer statystyczny, lecz osobę z historią, nowoczesna medycyna zamieniłaby się w reżim technologiczny. Wsparcie tego zawodu – finansowe, organizacyjne i kulturowe – to inwestycja w zaufanie społeczne i w zdrowsze, bardziej solidarne państwo.

Źródło: Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, „Rola pielęgniarek i pielęgniarzy w humanizacji medycyny”, 25 V 2024, https://www.humanizacjamedycyny.pl/6394/rola-pielegniarek-i-pielegniarzy-w-humanizacji-medycyny/
Cezary Majewski

Najciekawsze opinie

Ostatnie wiadomości